20 XI 2023

A Mediateca of Polish Music will be created in the former Library of the Krasinski Ordinance.

Empty building will resound with music after years of silence

Przypomina paryskie budowle, ma ogromny potencjał. Mimo to od dziesięcioleci jest pustostanem. Ale już niedługo. W dawnej Bibliotece Ordynacji Krasińskich powstanie Mediateka Muzyki Polskiej.
- Wreszcie jest szansa, że ten wstyd dla Warszawy się skończy. Mam nadzieję, że to będzie przestrzeń otwarta również dla tych, którzy dziś często grają na chodnikach - mówi Jarosław Chołodecki, propagator muzyki Chopina i działacz stowarzyszenia Mieszkańców Ulicy Smolnej.
To on 11 lat temu rozpoczął publiczną debatę o jednym z bardziej niezwykłych gmachów w Śródmieściu Warszawy - dawnej Bibliotece Ordynacji Krasińskich przy ulicy Okólnik. Jarosław Chołodecki spontanicznie, nie pytając nikogo o zgodę, otworzył budynek dla warszawiaków i warszawianek. Wspólne ze studentami pobliskiego Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina zorganizował w nim wiele imprez, koncertów. Trwało to zaledwie przez kilka miesięcy, ale społecznikom udało się nagłośnić sprawę i pokazać, jak niesamowity potencjał ma ten gmach.
Gmach niszczał przez lata.

Przypomina on paryskie budowle: toskańskie kolumny, ogromne okna z dekoracjami. Nad drzwiami para aniołów dźwiga kartusz z herbem rodu Krasińskich - Ślepowronem. Attykę na szczycie zdobi łacińska maksyma: „Miłość ojczyzny naszym prawem".
Gmach powstawał w latach 1912— 1930. Był prywatny, ale pełnił funkcję publiczną - biblioteki. 
Do 1944 r. służył mieszkańcom i mieszkankom Warszawy. „Edward Krasiński (...) postawił własnym sumptem gmach ten dla Biblioteki i Zbiorów Ordynacyi Krasińskich, pragnąc w tych murach zabezpieczyć skarby przeszłości, (...) udostępnić je współczesnym, a przekazać potomnym ku chwale i pożytkowi nauki polskiej i rodzimej Warszawy" - głosi napis na płycie wmurowanej w holu budynku. W powstaniu warszawskim Niemcy spalili przechowywane w nim zbiory.
Do lat 80. XX wieku działała w nim drukarnia, ale od dekad ten niezwykły budynek stał pusty i popadał w ruinę. Powodem były roszczenia rozsianych po świecie spadkobierców przedwojennych właścicieli. Zawiła sprawa trwała od lat 90. XX wieku. Śródmiejski Zakład Gospodarowania Nieruchomościami w tym czasie ograniczył się do pilnych prac zabezpieczających. Urzędnicy tłumaczyli to tym, że dopóki do budynku są roszczenia, nie można przeprowadzić remontu z prawdziwego zdarzenia ani znaleźć docelowego gospodarza dla tego miejsca.
W sierpniu napisaliśmy, że po wielu latach umorzono postępowanie w sprawie zwrotu dawnej Biblioteki Ordynacji Krasińskich. Wygląda na to, że jest już też nowy gospodarz. To mieszczący się naprzeciwko
 Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina. W ostatni czwartek radni miasta jednogłośnie zagłosowali za przekazaniem uczelni prawa do użytkowania tego budynku przez 30 lat. Powstanie w nim Mediateka Muzyki Polskiej.
„Kiepski stan, potrzebny audyt"

- O możliwość zagospodarowania tego niszczejącego budynku nasza uczelnia stara się od lat 60. ubiegłego wieku. Chcemy stworzyć miejsce, w którym będziemy mogli udostępnić bogate zbiory naszej fonoteki warszawiakom, turystom, melomanom z całego świata. Chcemy podzielić się naszym dziedzictwem, ale też przywrócić do życia ten niezwykły gmach w dodatku zgodnie z ideą jego fundatora - hrabiego Edwarda Krasińskiego. Mediateka Muzyki Polskiej będzie służyć społeczeństwu - zapowiada prof. Klaudiusz Baran, rektor Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina. Rektor dodaje: - Rozmawialiśmy z władzami Ministerstwa Kultury, które obiecało wsparcie finansowe remontu. To zresztą była podstawa, by starać się o zgodę władz Warszawy na użytkowanie tego budynku. Trudno jeszcze mówić o ramach czasowych. Stan gmachu jest dość kiepski. W pierwszej kolejności trzeba zrobić audyt budynku i opracować projekt remontu w uzgodnieniu z konserwatorem.
- Bardzo dobra decyzja rady miasta. Ten budynek przez tyle lat stał pusty. Mam nadzieję, że uda mu się w końcu przywrócić blask - stwierdza radny Sławomir Potapowicz (Koalicja Obywatelska), wiceprzewodniczący rady miasta, który interweniował w sprawie gmachu przy Okólnik.
- Marzy nam się tam swoiste centrum muzyki. Poza udostępnieniem nut, nagrań audio, jest tam też przestrzeń na organizację kameralnych koncertów - deklaruje Klaudiusz Baran.
- Szczerze, to miałem nadzieję, że ten gmach zostanie oddany w zarządzanie organizacjom pozarządowym, instytucje mają większe zdolności do kostnienia. Ale trzymam kciuki, żeby się udało - kwituje Jarosław Chołodecki.
Wojciech Karpieszuk
Więcej czytaj na warszawa.wyborcza.pl

Źródło: www.wyborcza.pl

fot. Sławomir Kamiński Agencja Wyborcza.pl